Podróże do Polski i Norwegii w obecnej chwili
Drodzy Rodacy, piszę ten artykuł ponieważ w prasie norweskiej ostatnio
coraz częściej mówi się o tym, że wiele nowych infekcji korona wirusa
zostało przywiezionych z Polski przez nas, Polaków, którzy tutaj
mieszkamy i pracujemy. Jest to niestety prawdą i nikt nie może
zaprzeczyć tym faktom liczbowym. ... (tutaj możesz wstawić liczbę w %
jeśli masz takie dane)
Jest mi przykro, że znowu w tak negatywnym świetle prezentujemy nasz
naród na emigracji, a dzieje się to za sprawą ludzi nieodpowiedzialnych,
którzy za nic sobie mają zasady higieny i kwarantanny wprowadzone
obowiązkowo dla przyjezdnych z naszego kraju do Norwegii. Mam
nadzieję, że jest to zdecydowana mniejszość naszej społeczności w
Norwegii, ale jednak…
Tyle już razy, my, jako polska emigracja byliśmy w ”świetle
reflektorów” norweskiej prasy i tyle razy pisano o nas w negatywnie. A
że Polacy to pijaki, a że mieszkają po 25 w jednym domu, a że nie uczą
się języka, a że pracują na czarno za najniższe stawki i zabierają pracę
Norwegom itp itd, teraz do tego ”czarnego piaru” dochodzi jeszcze
”import koronawirusa” przez polskich obywateli.
W związku z tym we wtorek 10 listopada na internetowej konferencji
dotyczącej koronawirusa Premier Norwegii Erna Solberg spotkała się z
reprezentantami organizacji Polonia.no (Edith Stylo), Polskiego Dialogu
(Zoja Ghimire) oraz przedstawicielką Litwinòw z organizacji Sentral og
Østeuropeisk Kulturforening (SØK) -Jurginą M. Henriksen.
W swoim bezpośrednim orędziu do Polaków Erna Solberg zaapelowała,
żeby przede wszystkim ograniczyć, a najlepiej całkowicie zaniechać
podróży do Polski w obecnym czasie pandemii i przestrzegać zasad
kwarantanny po powrocie do Norwegii.
”To nie jest dobry czas na wyjazdy do Polski na weekend, to nie jest
dobry czas na odwiedzanie rodzin w Polsce. Pozostańcie na miejscu, tak
abyśmy mogli ograniczyć ilość zakażeń Covid 19 i abyśmy mogli
wkrótce bezpiecznie obchodzić z rodzinami Święta Bożego Narodzenia.”
– zaapelowała do Polaków Erna Solberg. Pani premier troszcząc się o
swoich obywateli ma nadzieję, że my Polacy zrozumiemy, że żyjemy w
ciężkich czasach i dostosujemy się do obostrzeń zastosowanych w
Norwegii. Pytanie co my na to?
Wiele osób, jakby nigdy nic, nadal lata do Polski mimo, że liczby
zachorowań w naszym kraju biją rekordy. Codziennie, od co najmniej
dwóch tygodni mamy w Polsce między 21.000 a 27.000 zachorowań na
Covid 19. Co dziennie umiera po kilkaset osób. Czy nie powinniśmy
popatrzeć na to w ten sposób, że sami za chwilę możemy powiększyć te
statystyki.
Czy na prawdę musimy latać teraz do naszych rodzin? Czy nie możemy
poczekać do Świąt? To naprawdę nie są żarty.
Każda taka podróż to ryzyko na wielu płaszczyznach – po pierwsze w
samolotach, pociągach, busach itp, możemy natknąć się na chorą osobę –
nawet o tym nie wiedząc. Zamiast prezentów z Norwegii możemy
przywieźć swojej rodzince w prezencie Covida… Po drugie, wracając do
Norwegii możemy przywieźć go tutaj i zarazić swoich współlokatorów,
współpracowników i inne osoby. W ten sposób możecie powalić na
łopatki firmy, w których pracujecie, bo jeśli połowa pracowników firmy
zarazi się Covidem 19, to firma stoi. A Wasz pracodawca z pewnością
nie będzie szczęśliwy z tego powodu.
Obecnie został wprowadzony wobec Polaków obowiązek przedstawienia
po przylocie do Norwegii aktualnego (nie starszego niż 3 dni) testu na
Covid 19 z wynikiem negatywnym. Bez takiego testu nie możemy
przekroczyć granicy. Dodatkowo na lotnisku możemy wykonać sobie
kolejny kontrolny test. Ale pomimo testów i tak każdego, kto przyjeżdża
z Polski do Norwegii obowiązuje 10 dniowa kwarantanna, którą należy
odbywać w odosobnieniu od swoich współlokatorów (jeśli mieszkamy
razem z innymi). Jeśli mieszkamy sami, możemy ją odbywać w miejscu
zamieszkania, jeśli jednak dzielimy z kimś mieszkanie, to w takim
przypadku należy przeprowadzić się na okres kwarantanny w inne
miejsce, gdzie osoba będzie mogła mieszkać sama, opcją jest
skorzystanie z hotelu kwarantannowego, gdzie opłata za dobę wynosi co
najmniej 500 NOK.
Jesteśmy w Norwegii, pracujemy tutaj, żyjemy tutaj, więc powinniśmy
dostosować się do przepisów i praw tutaj obowiązujących i przestać
kombinować ”po swojemu”.
Konsekwencje naszej ignorancji w tym temacie mogą być katastrofalne,
począwszy od kar finansowych za nieprzestrzeganie kwarantanny, co
zaboli bardzo, poprzez ryzyko zarażenia ludzi, dla których infekcja
Covidem 19 może okazać się śmiertelna, a kończąc na szarganiu naszej
reputacji , jako emigrantów w Norwegii. To poprzez naszą własną
ignorancję tematu pandemii ściągamy na siebie falę krytyki i
stygmatyzacji ze strony prasy norweskiej i w efekcie także
społeczeństwa norweskiego.
Na koniec kilka historii z życia wziętych:
Ostatnio byłam w jednym z Centrów Handlowych w Oslo, na drzwiach
widoczne zalecenia co do noszenia masek na terenie CH, wszyscy ludzie
grzecznie w maseczkach, w całym CH tylko jedna para osób bez masek
– słyszę, że mówią po polsku… Jest mi wstyd.
Polskie chłopaki z firmy, w której pracuję bardzo chcieli pojechać
ostatnio do Polski. Szefostwo zdecydowanie odradzało, ale chłopaki
twierdzili, że ”muszą”. Szef przekonywał, że już niedaleko do Świąt i
przecież będą po powrocie musieli być w bezpłatnej kwarantannie – nie
wierzyli, bo przecież nikt w Norwegii nie sprawdza kwarantanny, a kto
tam widział wirusa? - przecież to ściema i wirusa w ogóle nie ma, więc
jedziemy! - Ok, jedziecie na własne ryzyko.
Po powrocie okazało się że jeden przywiózł sobie z Polski Covida –
przechodził chorobę bardzo ciężko przez 3 tygodnie nie chodził do pracy
i nadal jest bardzo słaby, a drugi przesiedział na bezpłatnej kwarantannie
przez 10 dni, bo na lotnisku go postraszyli, że będą sprawdzać gdzie
spędza kwarantannę. Czy było warto? Chyba jednak nie…
Wstrzymajmy się, poczekajmy do Świąt z wyjazdami do Polski.
Przestrzegajmy kwarantanny po powrocie z kraju. Nośmy maseczki w
sklepach, tak jak jest to polecane. Pokażmy, że my, Polacy, też dbamy i
stosujemy się do tutejszych zaleceń. Że szanujemy prawa kraju który
nam I naszym rodzinom zapewnia lepsze życie.
!!
!
Comments