Nauczanie domowe jako forma egzaminów wdrożona na zajęciach w Polskiej Sobotniej Szkole w Moss
Epidemia koronawirusa, która opanowała cały świat i w ciągu kilku tygodni od pojawienia się zakaźnego prątka zyskała miano pandemii, nie oszczędza żadnego obszaru życia gospodarczego i społecznego. Oberwało się też – kolokwialnie mówiąc – edukacji na całym globie. Nauczanie zdalne szybko i sprawnie weszło w naszą codzienność jako jedna z odpowiedzi na szybkość rozprzestrzeniania się choroby. Oczywistością jest, że zdalność nie zastąpi młodzieży i dzieciom kontaktów z rówieśnikami – zwłaszcza jeśli pochylimy się nad specyfiką polskich szkół w Norwegii – ale wciąż daje namiastkę tego, czego w obecnej chwili nie można realizować w inny sposób.
W najbardziej krytycznym momencie , na początku roku kiedy nie wiedzieliśmy jeszcze z czym mamy do czynienia i rządy państw podejmowały prewencyjne działania ochronne , szkoły polskie w Norwegii przeszły całkowicie w tryb nauczania zdalnego. Nauczyciele przygotowywali dla uczniów zadania, ćwiczenia i teksty do przeczytania a także krótkie testy, których zadaniem było systematyzowanie wiedzy. Testy miały także za zadanie przygotować dzieci do zdania egzaminów końcowo – rocznych, których realizacja na tamtej moment stała pod wielkim znakiem zapytania. Czy uda się zorganizować spotkanie w trybie stacjonarnym? Jeśli nie, jak będą przeprowadzone egzaminy? Rodzice zachodzili w głowę, jaką formę przybiorą egzaminy i czy oni sami przy wsparciu pedagogów odpowiednio przygotują do nich dzieci. W miarę możliwości kontakt odbywał się telefonicznie i internetowo. Uczniowie pomimo niesprzyjających okoliczności wykazywali duże zaangażowanie. Warto nadmienić, że realizowali w tym samym czasie również obowiązek szkolny narzucony przez Norwegię.
Dotychczas forma egzaminów nie budziła niczyich zastrzeżeń i miała jasną zrozumiałą formułę. Pod koniec roku szkolnego placówkę w Moss (bo tam właśnie mieściła się wcześniej szkoła) odwiedzali egzaminatorzy – nauczyciele ze szkół w Polsce. Egzaminy realizowane były jako projekt dydaktyczny we współpracy ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Gdańska. Niestety sytuacja epidemiczna spowodowana wirusem uniemożliwiła takie działanie w tym roku szkolnym. Przyrosty zachorowań i ograniczenia w podróżowaniu utrudniły znacznie standardową procedurę egzaminacyjną. Ale, skoro samo nauczanie przeszło w tryb zdalny, nasuwało się jedno słuszne rozwiązanie wyżej wymienionej kwestii. Trzeba było podjąć działania, żeby w miarę możliwości wszystko zorganizować on-line. Terminy egzaminów pisemnych wyznaczono na 20 maja. Rodzice otrzymali tego dnia na swoje adresy e-mail pakiety egzaminacyjne, na których wypełnienie uczniowie mieli cztery dni. Klasy I-III otrzymały test z edukacji zintegrowanej (w tym przypadku był to język polski i matematyka) oraz angielskiego. Klasy IV-V musiały rozwiązać zadania z języka polskiego, angielskiego, matematyki, przyrody i historii. W klasie VI dodatkowo doszła informatyka. Najbardziej wymagające zadanie przypadło uczniom klasy VII gdzie testy obejmowały zagadnienia z języka polskiego, angielskiego, matematyki, biologii, historii, geografii, chemii, fizyki, informatyki oraz dodatkowo kolejnego języka nowożytnego. Istotnym elementem corocznych egzaminów są również egzaminy ustne – nie tylko pisemne. Niestety w tym roku nie było możliwości aby je zorganizować. Jeśli chodzi o wyniki egzaminów wszyscy uczniowie zdali. Klasy I-III otrzymały oceny opisowe, a pozostali uczniowie standardowe.
Nie sposób przecenić wartości egzaminów które otwierają naszym uczniom drogę do dalszej edukacji w ojczystym kraju jeśli z jakichś względów ich rodzice zadecydują o powrocie. Nauka w szkołach polonijnych jest ściśle powiązana z polską podstawą programową z dn. 15 maja 1997 w sprawie podstaw programowych obowiązkowych przedmiotów ogólnokształcących. W związku z powyższym realizujemy zadania w których położono nacisk na kształtowanie umiejętności przygotowujących uczniów do życia w demokratycznym społeczeństwie o wolnorynkowej gospodarce. Podstawy programowe choć wskazują na edukacyjne zadania szkoły i nie ustalają bezpośrednio wymagań stawianych uczniom, stanowią źródło określonych wymagań egzaminacyjnych oraz ustalenia kryteriów ocen szkolnych. Co w tym wszystkim najważniejsze – kryteria te i zadania różnią się w Polsce i w Norwegii, dlatego polscy uczniowie po ukończeniu klas w szkole norweskiej zwykle nie mogą kontynuować nauki w Polsce bez uprzedniego zaliczenia różnic programowych a czasem nawet powtarzania klasy. Wszyscy na pewno zgodzimy się, że jest to ogromna strata dla polskich uczniów jeżeli tego typu sytuacja ma miejsce. Tym bardziej jako środowisko polonijne powinniśmy dołożyć wszelkich starań aby zorganizować naszym dzieciom możliwość poszerzania swoich horyzontów edukacyjnych.
Dzieci polskie w Norwegii czerpią ogromną przyjemność z obcowania z językiem i kulturą polską. Wystarczy zwrócić uwagę jak bardzo są zaangażowane i przejęte organizowaniem kulturalnych i patriotycznych wydarzeń z naszego polskiego kalendarza. Często to one same zachęcają rodziców do tego by mogły kontynuować naukę języka. Doskonale też, pomimo młodego wieku zdaję sobie sprawę z ważności zdawanych egzaminów i skrupulatnie się do nich – oczywiście na miarę własnych możliwości – przygotowują. Ten rok był dla nich wielkim wyzwaniem – zmieniła się cała rzeczywistość, którą znały do tej pory i zostały na nie nałożone dodatkowe obciążenia i obowiązki. Jako władze Polskiej Szkoły we Fagerstrand dołożyliśmy wszelkich starań aby ta rzeczywistość była dla Polonii jak najmniej uciążliwa.
Comments