Co czeka nas na Święta
Dotychczasowe zakazy, nakazy i porady rządu norweskiego w walce z wirusem Covid-19 zostają podtrzymane do świąt wielkanocnych, czyli przez kolejne trzy tygodnie nie możemy spodziewać się żadnego rozluźnienia. W poniedziałek 15. marca ogłoszono, że nowych zarejestrowanych chorych na ten dzień jest 640, z czego 275 w samej stolicy.
W wywiadzie udzielonym telewizji państwowej NRK, minister zdrowia Espen Nakstad ogłosił, że nowe mutacje koronawirusa są zaraźliwe także dla dzieci i młodzieży poniżej 19 roku życia, dlatego można spodziewać się nowych restrykcji, których jednak nie określił. W Norwegii zaszczepiono jak dotąd 434.700 osób, w większości osoby starsze i chorujące, więc prognozy wskazują na spadek liczby powikłań poszczepiennych. Równocześnie podaje się oficjalnie, że po szczepionce AstraZeneca, która dotarła do Norwegii, aż cztery osoby w krótkim czasie zostały hospitalizowane z powodu zatoru. Trójka z nich to lekarze, o czym oficjalnie poinformował Szpital Uniwersytecki w Oslo. W poniedziałek po południu miała miejsce konferencja prasowa Norweskiej Agencji Leków (Legemiddelverket), na której podano do wiadomości, że jeden z hospitalizowanych lekarzy zmarł. Ożywiło to dyskusje czy szczepionka ta jest bezpieczna. Dotychczasowa dokumentacja szczepień pokazuje, że AstraZeneca ma wprawdzie mniejszą liczbę powikłań poszczepiennych niż pozostałe szczepionki i znosi się ją dużo lepiej, ale rząd norweski podjął decyzję o wstrzymaniu szczepień tą szczepionką do odwołania. Do zbadania sprawy wstrzymano też jej import. W kwietniu zawita do Norwegii nowa, atestowana szczepionka znanej w Polsce firmy Johnson & Johnson.
W pierwszą rocznicę pierwszej kwarantanny krajowej rząd opublikował na swym portalu konferencję z dnia 12. marca, jest ona dostępna także w języku polskim. Rząd poleca świętowanie Wielkanocy na wolnym powietrzu, bez podróży zagranicznych i przemieszczania się. Podróże, tak zagraniczne jak i krajowe, wolno odbywać tylko w sytuacjach wyższej konieczności.
Zezwala się na udział w nabożeństwach, ale wyłącznie we własnej okolicy, zabrania się natomiast uczestnictwa w nabożeństwach poza własną gminą. Władze nie sprecyzowały co to oznacza w praktyce, ani co oznacza to dla grup mniejszości religijnych w Norwegii, zwłaszcza dla katolików i prawosławnych, dla których Wielkanoc ma największą wagę. Kościół ma ograniczoną ofertę dla swoich wiernych, a wierni pokonują nieraz wiele kilometrów by uczestniczyć w swych obrzędach. Zaleca się ściągnięcie aplikacji Smittestopp (Stop Zarażaniu) na smartfony, a za przykład podaje się przypadek premier Norwegii, która dzięki aplikacji mogła błyskawicznie wykonać testy dowiedziawszy się, że była w kontakcie z osobą zakażoną.
Konferencja rządu Norwegii z dnia 12. marca, po polsku i w całości pod
linkiem: [ https://www.regjeringen.no/no/aktuelt/koronasituasjonen-
pressekonferanse-12.-mars-om-paskeferien/id2838391/?
fbclid=IwAR3k-3hMYbGt_FWWxYJYqgKpJ5F7ummAB9osLo2bFsN8QgIf3ID
CNDjCFZk ]
Sytuacja w Oslo wygląda bardzo poważnie. Biuro prasowe szpitala Ahus podało, że kilkoro hospitalizowanych pacjentów z diagnozą Covid-19 to ludzie urodzeni w latach dziewięćdziesiątych ub.w., a większość to pacjenci, którzy nie ukończyli jeszcze 70 roku życia. Mimo zagrożeń radni apelują by mer miasta nie «zamykał» całego Oslo, lecz podejmował decyzje lokalnie w
zależności od dzielnicy. Dysproporcje w ilości przypadków zakażeń są znaczne w zależności od części miasta. Podkreśla się, że w Groruddalen (Pn.-Wsch.) jest pięciokrotnie więcej zachorowań niż w dzielnicy Nordstrand (Wschód).
Mer Oslo Raymond Johansen pracował wraz z radą miasta już w niedzielę, a całe miasto i gmina działało pod wielką presją czasową ze względu na zbliżające się święta. Konkluzje są następujące:
Szkoły w stolicy będą zamknięte od dnia 17. marca a zajęcia będą odbywały się zdalnie, przedszkola i świetlice będą zamknięte od 27. marca do conajmniej 9. kwietnia, czyli do końca poświątecznego tygodnia.
Nie wolno przyjmować więcej niż dwojga gości w mieszkaniu.
Dotychczas spokojny przebieg kolejnych «lockdownów» staje się coraz bardziej nerwowy. Policja zmaga się z nielegalnymi imprezami, w Bergen bawiło się około 50 osób, a w Bodø po dorocznej naradzie Partii Robotniczej (Ap) siedmiu wysokich rangą polityków tej partii oddawało się pijaństwu w pokoju hotelowym. Partia Robotnicza nie ma wysokich notowań w ostatnich latach, a kompromitacja czołowych jej przedstawicieli nie przysporzy jej popularności, zwłaszcza w czasach gdy politycy mają świecić przykładem dla obywateli obciążonych wszystkimi restrykcjami.
Nicolas Orlinski
Comments