top of page

"Import smitte"- zaraza z importu. Czy Polacy zarażają Norwegię?


Im głębiej w las, tym więcej drzew...

Od mniej więcej 10-ciu dni ciągle mówi się w prawie wszystkich norweskich mediach o tzw. "import smitte" (czyli importowanych zakażeniach) i tym samym gwałtownie spotęgowanym wzroście zakażeń koronawirusem. Zakażenia nie tylko w dużych miastach jak Oslo czy Bergen, ale i w całej Norwegii wzrastają wręcz w postępie geometrycznym, o wiele szybciej niż w okresie największego, kwietniowego nasilenia zakażeniami covid-19 z tzw. pierwszej fali pandemii. Dlaczego tak nagle skoczyła ilość zakażeń, dosłownie z dnia na dzień się podwajając? Norweski Instytut Zdrowia Publicznego (Folkehelseinstituttet) przypisuje to regularnym i bardzo częstym lotom z i do krajów, które sa na dzień obecny najbardziej zakażonymi, czyli takimi, jak na przykład Polska: Bo najwięcej lotów nadal się odbywa pomiędzy naszymi oboma krajami. Bo najwięcej Polaków spotyka się na wszystkich innych norweskich przejściach granicznych, szczególnie na południu kraju- turyści raczej nie przyjeżdżają do Norwegii w listopadzie. Czyżby to właśnie polscy pracownicy, tak zwani "pendlerzy" którzy ciągle podróżują do kraju w tę iz powrotem, przenosili zarazę? Gdzie upatrywać przyczyn tak nagłego wzrostu zakażeń, w całej Norwegii? U Polaków? Innych?

Gazeta Aftenposten opublikowała 22 października 2020 bardzo dla Polaków niepochlebny artykuł: "Reiste fra hjemlandet for å jobbe. Nå øker importen av viruset til Norge" - Przyjechał z kraju rodzinnego aby pracować. Teraz rośnie import zakażeń wirusem w Norwegii- patrz tu: https://www.aftenposten.no/norge/i/dlO391/reiste-fra-hjemlandet-for-aa-jobbe-naa-oeker-importen-av-viruset-til-nor. Ta jak i inna informacja została oczywiście pochwycona przez prawie wszystkie główne media norweskie jak NRK-TV, VG , podczas gdy TV-2 w niedzielnym, głównym wydaniu Dziennika z dn. 8. listopada o godz. 18.30 poświęciła nawet czas na bezpośredni reportaż z Warszawy, gdzie reporterka TV 2 stojąc przed Stadionem 1000-lecia jako nowo szykowanego Centrum Medycznego Covid-19 raportuje o bardzo zaostrzonej sytuacji zakażeń w Polsce oraz oczywiście ...o tzw. "import smitte", czyli wzroście zakażeń z importu, które to jest przenoszone są przez pracowników polskich do Norwegii, ale też i importem zakażeń covid-19, które najpierw zaraziły całą Polskę, podczas przenoszenia wirusa przez pracowników polskich wracających z innych, najbardziej zakażonych covid-19 krajów, z których powrócili, gdyż zabrakło tam pracy. Gdzie jest przyczyna tego, ze nagle właśnie Polacy figurują jako statystycznie najbardziej rozsiewający wirusa grupa narodowa, znajdując sie na pierwszym miejscu jako nosiciele zakażeń covid-19 według cotygodniowych statystyk FHI (dane z 18.10.20) - patrz tu: https://www.fhi.no/contentassets/8a971e7b0a3c4a06bdbf381ab52e6157/vedlegg/andre-halvar-2020/2020.10.21-ukerapport-uke-42-covid-19.pdf?

Czy to fakt? Niestety tak. Niestety, bo jest to splot bardzo nieszczęśliwych przypadków, które często są wynikiem braku subordynacji, społecznego posłuchu i niechęci podporządkowania się publicznym komunikatom, braku zaufania do decyzji i zaleceń sfer rządowych, w tym również norweskich, braku wystarczającej wiedzy medycznej lub po prostu zwykłej naiwności.

Niestety można też winy upatrywać w samych Polakach, którzy jakże często bagatelizują, ba, nawet postponują stan zagrożenia epidemiologicznego korona wirusem, a nawet świadomie, z premedytacją sabotują jego istnienie i krytykują wszelkie działania dążące do zatrzymania rozsiewu i aktywnego zwalczania rozprzestrzeniania się koronawirusa. Bardzo często albo w ogóle nie są na przykład przestrzegane przez Polaków zasady kwarantanny po powrocie z kraju lub zasady izolacji domowej w przypadku zakażenia. Nie jest też przestrzegana zasada izolacji społecznej lub tak zwanych bliskich kontaktów, co z jednej strony może być zrozumiałe, bo nasza polska kultura zachowań międzyludzkich nie jest aż tak zdystansowana, jak u Norwegów. Inaczej się ze sobą witamy, bo to się uściskamy, to cmokamy w policzek lub składamy pocałunki Paniom w rękę. Szarmanckie zachowanie się wobec kobiet na szczęście jeszcze nie wyszło z mody wśród Polaków płci męskiej. Ale w dobie koronawirusa są inne reguły gry: Norweskie. Czyli norweskie zalecenia i nakazy państwowe lub choćby te lokalne, komunalne, które trzeba koniecznie przestrzegać, aby uchronić siebie i innych przed zakażeniem. Dlaczego? Bo to jest nasza wspólna odpowiedzialność i absolutny obowiązek wszystkich nas przebywających na stałe lub choćby tylko czasowo w Królestwie Norwegii.

W państwie, które bardzo wielu Polakom zapewnia lepszy byt, lepsze pensje, a nawet zdrowie.

Dlaczego więc tak nieodpowiedzialnie zachowują się co poniektórzy z naszych zamieszkujących tu Rodaków? Dlaczego przysłowiowo "kąsają rękę, która ich karmi"?

Bo niektórym się wydaje, że wiedzą lepiej. Że to konspiracja. Gra polityczna. Propaganda w interesie trzecich krajów. Że wirusa po prostu nie ma. Basta. No i dyskutuj tu z takim głupio-mądrym, domorosłym znawcą tematu! Nie można nawet użyć logicznych, ściśle medycznie uwarunkowanych argumentów, bo "onemu" się nic innego nie wytłumaczy, bo tak jest i tyle!

Często patrzę z boku, przysłuchując się z niedowierzaniem jawnym, publicznie wygłoszonym herezjom i wypowiedziom tego typu, które są wręcz obwieszczane jako święte prawdy na rozmaitych norwesko-polskich forach społecznościowych, gdzie króluje ludzka głupota, brak zdrowego rozsądku lub po prostu brak odpowiedniej wiedzy. A nawet i zwykłe, ordynarne chamstwo. I co mnie najbardziej dziwi, to zaobserwowany fakt, że prawie nikt nie reaguje na te ewidentnie kłamliwe informacje, nie kwestionuje ich, nie oponuje. Czyżby ci najgłośniej krzyczący domorośli, lecz zdaniem ich samych - eksperci- zdobywali grunt pod kolejne, planowane ataki fake news i przeróżnych innych teorii konspiracyjnych?

Czyż żyjemy w kraju, który zezwala na pandemie kłamstw? Absolutnie nie.

Apeluję więc do wszystkich Was, którym oblicze Prawdy jest najbliższe o pomoc w zwalczaniu fałszywych teorii konspiracyjnych rozpowszechnianych w niektórych polskich środowiskach w Norwegii. Proszę Was, każdego z osobna, o krzewienie faktycznej wiedzy na temat koronawirusa, czerpanej z państwowych komunikatów na temat zwalczania pandemii covid-19 w kraju, w którym mieszkacie i w którym pracujecie za przeważnie bardzo dobre, norweskie pieniądze.

Służmy równocześnie pomocą i dobrym przykładem dla wszystkich tych, którzy pobłądzili w swoim pojmowaniu obrazu dzisiejszego świata w obliczu pandemii. Nie możemy sobie jako Polacy pozwolić na to, abyśmy obok wielu innych, od lat stygmatyzujących nas etykiet, dorobili się kolejnej niepochlebnej etykiety: Jako Ci rozsiewający wirusa po Norwegii.

Życzę wszystkim zdrowia i pomyślności,

z nadzieją na lepsze jutro

E. Stylo

Ostatnie wpisy
Archiwum
Szukaj według tagów
Śledź nas
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page